Za stadem

Wszelkie mody, trendy, zwyczaje ludzi wskazują na nasz stadny charakter. Człowiek, w znacznej mierze, podlega prymitywnym procesom grupowym i za ich pośrednictwem wdraża w swoje życie rozmaite rzeczy. Robi je „z rozpędu”, bo inni też tak robią. Wiąże się to z naszą potrzebą afiliacji, z potrzebą dostosowania do grupy i zrobienia wszystkiego, aby nie odstawać od średniej. Reklama w Internecie, jak się okazuje, również może wykorzystywać ten mechanizm. W przypadku wprowadzania nowego produktu na rynek, bardzo trudno jest stworzyć wrażenie, iż dużo ludzi go używa (bo to po prostu nieprawda). W Internecie jednak jest to możliwe. Nawet jedna osoba może bez problemu, z różnych kont, z różnych numerów IP, pisać o danym produkcie, tym samym stwarzając wrażenie, że wiele osób go używa i kupuje. Taka reklama w Internecie może oczywiście koncentrować się na rozmaitych aspektach produktu, niemniej bardzo dobrym pomysłem jest właśnie stworzenie wrażenie, że ludzie z tej określonej grupy często danego produktu używają. To wzbudzi w reszcie chęć dopasowania się do ogółu i choćby spróbowania – a jak wiadomo, pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy. Również jeśli chodzi o korzystanie z nowych usług, czy kupowanie nowych przedmiotów.